15 I 2021 - Rok św. Józefa

Franciszek obecny rok ogłosił rokiem św. Józefa na okoliczność 150 -lecia zatwierdzenia przez Piusa IX nabożeństwa pt. „Cześć nieustanna Św. Józefa”. Miało to miejsce w dniu 20 stycznia 1856 r.

Siostry od Aniołów, od początku swego istnienia, mają szczególne nabożeństwo do św. Józefa; doświadczyły też wielu łask i cudów za Jego przyczyną. Będziemy je rozgłaszać, „aby w pełni obfitująca łaska zwiększyła chwałę Bożą przez dziękczynienie wielu. » (2 Kor 4,15)

Oto pierwszy z wielu doświadczeń pomocy św. Józefa:

„Otrzymałyśmy nakazy pracy przymusowej na wyjazd do Niemiec. Pięćdziesiąt „różowych karteczek”, wezwań do stawienia się w Urzędzie Pracy, zostało zniszczonych, nakazy jednak ponawiały się, odpowiedzialność wzrastała za opór Władzy. Ktoś rzucił hasło „ani jednej nie damy”![…] straciłam rozum i nadzieję w pomoc ludzka i nawet w pomoc Św. Józefa. Nie miałam odwagi błagać Go o ratunek. „Sam uciekał do Egiptu i nas do Niemiec powysyła”.

I oto stała się rzecz nie do uwierzenia. Ani jedna nie wyjechała. Zwolnienie każdej z 50-ciu osób stanowi osobny cud.

P. Stefania M. w łapance dostała się do więzienia prowizorycznego dla werbowanych na wyjazd do Niemiec. Wyjazd miał nastąpić w 24 godz. Nie było żadnej możliwości zdobyć w tym czasie nawet świadectwa lekarskiego.

W dniu przeznaczonym na transport zebrałyśmy się pod bramą więzienną zgnębione i bezradne. Przez szczeliny w bramie zauważyłyśmy samochody ciężarowe naładowane ludźmi, między innymi stała na samochodzie nasza Stefcia spokojna i robiła wrażenie zamodlonej. Cały transport robił wrażenie ludzi skazanych na stracenie.

Nagle powstał jakiś hałas i zamieszanie wśród strażników. Do samochodu, na którym była Stefcia podchodzi barczysty Niemiec z karabinem, bierze ją na ręce /była bardzo szczupła i małego wzrostu/ i oddaje p. Sylwii Ziętarskiej, która jakimś cudem tam się zjawiła. Policja otworzyła im drzwi wyjściowe i na pożegnanie bardzo uprzejmie salutowała. Były obie wolne. Sądzę, że wskrzeszenie zmarłego nie zrobiłoby większego wrażenia na nas. Stefcia oświadczyła: „Święty Józef mnie uratował, modliłam się do Niego”.

 

Copyright©2010-2016 Zgromadzenie Sióstr od Aniołów.
Strona stworzona dzięki Drupal