16 II 2021 - Z aniołami w czas Wielkiego Postu

Jutro zaczyna się czas przygotowania paschalnego. Myślę o nim już dzisiaj i jestem z tego dumna, bo często zdarzało mi się orientować w drugim czy trzecim tygodniu, że coś przecież jest inaczej, że warto Wielki Post przeżyć świadomie…

Zaczynam z obrazem Jezusa na pustyni. Pościł, odczuwał głód, zmęczenie i był kuszony przez upadłego anioła. Doświadczał wszystkiego co ludzkie, oprócz grzechu. Pokusy to moja codzienność. Już trochę znam swoje słabe punkty. Ale także nie jest mi obce wystawianie Boga na próbę… Wokół mnie padają zdania: Jeśli Bóg istnieje, jeśli jest dobry, niech mnie uzdrowi, niech zlikwiduje wojny, prześladowania, głód, uczyni Kościół nieskazitelnym. I te związane z trzecią pokusą, która dotyczyła zabezpieczenia wiary ludzką siłą: marzę o państwie, które w swoje prawa ma wpisaną Ewangelię. A Królestwo Jezusa nie jest stąd i nie przychodzi w spektakularnych znakach.

Jezus nie był na pustyni sam. Przebywał w stałej łączności z Ojcem, skąd też czerpał siły do odpierania pokus. Według Ewangelisty Marka, przez całe 40 dni towarzyszyli Mu i usługiwali aniołowie (Mk 1,13). Ze względu na Chrystusa, który jest Centrum ich świata, chcą pomagać także nam. Wiara w istnienie aniołów jest dogmatem. Więc skoro Bóg dał nam ich za towarzyszy, warto pozwolić im zbliżyć się do nas i zaprzyjaźnić się, rozpocząć świadomą współpracę. Święty Jan Bosko zachęcał tymi słowami: „Wzywaj swego Anioła Stróża w chwili pokusy, gdyż bardziej on chce ci pomóc, niż ty chcesz jego pomocy”.

Ja już wiem, jakie będzie moje postanowienie Wielkopostne. Chcę ćwiczyć się w uważności. Byciu tu i teraz. To będzie sprzyjało zarówno pogłębieniu sfery wyrzeczenia, modlitwy, jak i dawania siebie. Mój Anioł Stróż na pewno mi w tym pomoże.

Maria

Copyright©2010-2016 Zgromadzenie Sióstr od Aniołów.
Strona stworzona dzięki Drupal