„Oprócz cierpień muszę czynić to, czego On chce ode mnie. A czego często pragnie, to trudno napisać, bo stale domaga się tego, co jest konieczne”.
Dnia 3. października 1941 r.: „Rozpoczęłam nowennę I Piątków. Niebo, mój Boże, jedno westchnienie w miłości (...). Jak szybko mijają chwile przy Tabernakulum. Na ziemi daje Jezus odczuwać chwile pragnień, czasem trwogę, albo ostry ból, to jest chwila przed Ogrodem Getsemańskim. Powtarzam słowa Zbawiciela: „Nie moja, ale Twoja wola niech się stanie”.