W ostatni weekend postawiłyśmy kolejny krok w stronę uważności. Już czwarty rok zapraszamy do wspólnej drogi w kierunku Boga obecnego w nas, w naszych uczuciach i potrzebach. I kolejny raz największym zainteresowaniem cieszy się temat pragnień.

Były z nami ewangeliczne kobiety: cierpiąca na krwotok, córka Jaira, Marta i Maria. A z nimi my-ponad 20 kobiet w różnym wieku i momencie drogi. Tak różne i tak bliskie sobie. W naszych potrzebach.

Odkryciami tego weekendu były zdania, że potrzeby nie są po to, żeby je zaspakajać. Że ulgę, spokój, smak i energię do życia może mi dać samo ich zauważenie i uznanie. Dużo mówiłyśmy o empatii dla siebie i szukaniu wsparcia. Dawałyśmy je sobie nawzajem. Z serca. W przestrzeni, w której jest miejsce na każde uczucie, w której pomagamy sobie nazywać swoje potrzeby, w której nic nie trzeba, a wiele można, bardzo szybko stajemy się sobie bliskie. Jak siostry.

Widzimy wielki sens w tworzeniu przestrzeni, w której jest miejsce na wybieranie, dobrowolność, uznawanie słabości i trudu, wspólne płakanie i świętowanie. Przestrzeni w której zauważamy potrzeby, nazywamy je, uznajemy i decydujemy, czy i w jaki sposób chcemy się nimi zająć. W programie był czas na indywidualną modlitwę Słowem, dzielenie nim, rozmowy, warsztaty, rozmowy indywidualne i spowiedź. Towarzyszył nam już kolejny raz o. Grzegorz Ginter, jezuita, który sprawował eucharystię w naszych intencjach i poprowadził wieczorną modlitwę o uporządkowanie pragnień.

Tym razem miałyśmy długą listę rezerwową. Mamy nadzieję, że w październiku wystartuje nowa edycja 5 kroków w stronę uważności. A już dziś zapraszamy do Szymanowa, gdzie spotykamy w podobnym stylu. Więcej informacji znajdziecie na naszej stronie: https://siostryodaniolow.pl/event/miedzy-cisza-a-smiechem-3/